wtorek, 28 sierpnia 2012

Rozdział 6 - To tylko na niby

Rozdział 6

Emily biegła w stronę akademiku. Chciała się wyżalić jej dwóm przyjaciółkom. A do tego je ostrzec, przeważnie Alice. Kiedy była już w budynku, szybko stanęła przed drzwiami i zapukała bo nie wzięła kluczy. Drzwi otworzyła jej zaniepokojona Katie.

- O boże, Emily co się stało? - spytała blondynka która wpuściła dziewczynę do środka i we dwie siadły na kanapie.

- Gdzie jest Alice? - spytała zapłakana Emily.

- Pisze ze swoim Bradford boyem a co innego! - powiedziała Katie wymachując rękami - Alice chodź tutaj!

- A po co? - spytała rudowłosa dziewczyna z drugiego pokoju.

- Chodź tutaj albo zabiorę ci ten telefon i wyrzucę przez okno! - rozkazała Katie co naprawdę zadziałało bo Alice za chwilę znalazła się w salonie ale z telefonem.

- Byłabyś taka miła i odkleiła te oczy od telefonu? - spytała zirytowana Katie.

- Co w tym złego że pisze z ... - protestowała Alice ale gdy tylko zobaczyła zapłakaną dziewczynę, odłożyła telefon i zaczęła się bardzo martwić - Emily, coś ci się stało?

- Może by nam powiedziała gdybyś ty nie gapiła się w ten telefon od paru godzin! - blondynka wykrzyczała do rudowłosej.

- A może by nam powiedziała gdybyś ty nie chodziła po całym domu i narzekała na to że nikt nie chcę z tobą gadać! - odkrzyczała Alice.

- Louis ma dziewczynę! - krzyknęła Emily tym samym kończąc kłótnie dwóch przyjaciółek.

- Co? - spytała ze zdziwieniem Katie.

- Już jesteście razem?! Wow, nie wiedziałam że tak szybko pójdzie! Gratuluję! - powiedziała z podekscytowaniem Alice która nie miała pojęcia o co chodzi.

- Ty Alice jesteś chyba naprawdę głupia. Louis jest z Eleanor, nie z Emily. - trochę się zamyśliła - Prawda? - spytała spoglądając na brunetkę.

- Tak... - i zaczeła płakać jeszcze bardziej.

- Przepraszam. - powiedziała po chwili Alice - Chyba już na dzisiaj za dużo pisałam tych sms-ów.

- Jesteśmy takie głupie. - powiedziała bardziej już opanowana Emily - Jak mogłyśmy zapomnieć o tym że Louis i Zayn mają dziewczyny?

- To prawda. - odparła Katie - Jesteśmy głupie. Jak nikt inny na tym świecie.

- Tak. - Alice przyznała jej racje - No i od teraz nasza bajka o chłopakach nie z tej ziemi się skończyła.

- A może to wszystko da się jednak wyjaśnić. - spytała Emily która sama w to nie wierzyła.

- Ja już jestem tym wszystkim zmęczona. - odparła Katie i poszła do swojego pokoju.

- Ja tak samo. - powiedziała Alice i zrobiła to samo co jej przyjaciółka.

I tak Emily została sama ze swoimi myślami. Ze wspomnieniami o Louisie co sprawiało że jej serce bolało jeszcze bardziej.
Przez resztę dnia Emily, Katie i Alice katowały się romantycznymi komediami i rozmyślały co by było gdyby.

Następnego dnia, zadzwonił dzwonek który obudził wszystkie trzy dziewczyny. Emily poszła je otworzyć.

- L - l - louis? - wydukała Emily która nie mogła uwierzyć że przed nią stoi. - Co ty tu robisz? Wiesz że nie powinieneś tutaj przychodzić? Z resztą już wszystko jest jasne.

- Chłopaki tez przyszli... - zamilkną na chwilę - Chcieliśmy wam to wszystko wyjaśnić.

- Louis, my naprawdę nie... - zaczęła Emily.

- Dajcie nam pięć minut. - przerwał jej Zayn - Potem możemy wyjść i już nigdy nie wrócić.

- No dobrze. - poddała się - Wejdźcie.

- Więc czekamy. - powiedziały trzy dziewczyny z założonymi rękami.

- No to może zaczniemy od tego że nasze dziewczyny, to znaczy nie to... - zaczął Louis nie wiedzieć jak wyjaśnić ich sytuację.

- To nie są nasze dziewczyny. - dokończył Zayn.

- Oh, rozumiemy. Czyli wasze dziewczyny to nie wasze dziewczyny? - spytały trzy.

- Praktycznie tak. - powiedział Lou - No bo same pomyślcie. Jak to możliwe że ja, jeszcze zwykły chłopak w X Factorze od tak jest z modelką? Gdzie niby miałbym ją spotkać? To wszystko było na niby, żeby ją promować. Myślałem że ty Emily to wiedziałaś.

- Niby skąd miałam wiedzieć? - spytała brunetka.

- Nie wiem, po prostu myślałem że wiedziałaś. - zrobił słodkie oczy - Wybaczysz mi?

- A przysięgasz że mówisz prawdę? -spytała Emily.

- Przysięgam na największą marchewkę na świecie! - krzykną po czym oboje wybuchli śmiechem i skierowali się do drugiego pokoju.

- No a ty Zayn? - odezwała się Alice.

- To taka sama historia. Owszem lubię Perrie ale między nami nigdy nie będzie nic więcej. Myślisz że miałbym takie szczęście, znaleźć swoją miłość która jakimś sposobem była również w X Factorze? Przecież to takie nie realne...

- Dla kogo nie realne dla tego nie realne. - powiedziała nadal oburzona Alice.

- Nie bądź taka... - przekonywał ja Zayn - Rozumiem, czyli nasze jutrzejsze spotkanie jest nieaktualne? - spytał podchwytliwie.

- Nie no dobrze już nie jesemt zła! - powiedziała Alice która rzuciła się chłopakowi w ramiona.

-  No Niall... - odezwała się Katie - A ty dlaczego przyszedłeś? Przecież ty nie musisz się z niczego tłumaczyć... chyba że o czymś nie wiem?

- Nie, nie. Po prostu zrobiłem to z grzeczności. - i zrobił poważną minę.

- Tak, tak. A może przyszedłeś dlatego bo chciałeś mnie zobaczyć?

Niall nie miał czasu by odpowiedzieć bo Lou wyszedł z kuchni mówiąc że dostał wiadomość od Liam'a że muszą się już zbierać na sesje zdjęciową.

- No to życzymy udanej sesji zdjęciowej. -powiedziały dziewczyny żegnając się z chłopakami.

- Dzięki a jeżeli wy nam tego życzycie to na pewno się tak stanie. - powiedział Niall.

- No ja myślę bo jeżeli po sesji, na zdjęciach będziecie wyglądać jak zdechłe ryby to nie chciałabym być w waszej skórze! - zażartowała Katie.

Chłopaki wyszli z budynku a trzy przyjaciółki usiadły razem na kanapie. Emily westchnęła.

- No dziewczyny, raczej nasza bajka o chłopakach nie z tej ziemi, nadal trwa...

                                     ________________________________________________

Hej! Wróciłam z wakacji w sobotę i muszę powiedzieć że były to jedne z najlepszych wakacji. A może nawet najlepsze;) Żaden dzień wakacji nie był stracony, wszystkie były wspaniałe. A teraz wracając do rozdziału. Coś ja chyba mam z tymi rozdziałami że ciągle są takie krótkie. Przepraszam za to ale następny spróbuję zrobić chociaż trochę dłuższy;) I do tego dodałam go tak późno a  to wszystko dlatego że jestem strasznie leniwa. W tym rozdziale wyjaśniła się sprawa 'dziewczyn' Louis'a i Zayn'a. Jestem ciekawa co o tym myślicie więc zostawcie na ten temat komentarz:) Chciałabym was jeszcze prosić o waszą opinię na temat wad tego bloga. Pod każdymi rozdziałami są bardzo miłe i pozytywne komentarze, które sprawiają że się uśmiecham ale chciałabym też wiedzieć co bym mogła zmienić żeby zrobić z tego bloga jeszcze lepszego bloga. Wiem że nie jest on idealny więc dlatego potrzebuję waszej pomocy;) Dzięki za komentarze i wejścia pod poprzednimi rozdziałami:D 

Pa;D