sobota, 28 lipca 2012

Rozdział 5 - Girlfriends

Rozdział 5

Z samego rana Alice, wstała wypoczęta i uśmiechnięta. Karteczka od Zayna wiele dla niej znaczyła. Wczoraj myślała że to koniec i już nigdy się nie spotkają. Jednak Alice znaczyła coś dla Zayna.
Dziewczyna usiadła na kanapie i zaczęła pisać do czarno-włosego chłopaka. Nie chciała być nachalna więc napisała:

-Cześć Zayn:) Jeżeli nie masz teraz czasu to przepraszam. Alice.

 Alice nie czekała długo na odpowiedź.

-Hej Alice:D  Niedługo muszę gdzieś pojechać więc za długo nie popiszemy. A co tam u ciebie?

Rudowłosa dziewczyna skakała ze szczęścia. Nie mogła uwierzyć że Zayn jej odpisał.

-Bardzo dobrze, dziękuje:) Wczoraj zrobiłeś mi miłą niespodziankę:D Jak w ogóle ty mi tą karteczkę schowałeś?

- A to już moja słodka tajemnica:D Haha..

- Ohh... i tak kiedyś się dowiem! Zobaczysz;D

- Nie wątpię! A tak w ogóle to masz coś do robienia jutro około 18?

- Nie, raczej nie. A o co chodzi?

- Bo jeżeli byś chciała, to zabrał bym cię do takiej jednej restauracji.

- Jasne że bym chciała!

- To świetnie;) Jutro około 18, przyjdę po ciebie. Kurde muszę już iść. Do zobaczenia:)

- Pa:)

Alice odłożyła telefon na bok i krzyknęła na cały budynek.

- Kurde, Alice zwariowałaś! -  krzyknęła Emily wychodząc z sypialni.

- Chcesz nas ogłuszyć? - spytała Katie która także wyszła z sypialni.

- Możliwe że zwariowałam ale na pewno nie chce was ogłuszyć. - powiedziała podekscytowana Alice.

- Wiec co? Ducha zobaczyłaś? - spytała Emily.

- Umówiłam się z Zaynem na randkę! - krzyknęła uśmiechnięta Alice.

- Przecież nawet nie masz jego numeru telefonu. - powiedziała Katie

- Właśnie. - Emily przyznała rację Katie.

- Właśnie że mam ale teraz nie będę wam już tego opowiadać. Najważniejsze jest to że ta randka odbędzie się już jutro!

- Dobra Alice to naprawdę świetna wiadomość ale ty na serio możesz nas zaraz ogłuszyć jak będziesz tak krzyczeć. - powiedziała Emily a w tym samym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Emily poszła je otworzyć i nagle zamarła.

- L-l-l- Louis? - nie mogła uwierzyć że właśnie przed nią stoi.

- Nie, hipopotam! A kto inny! - zażartował Louis

- Co ty tu robisz? To znaczy ja się bardzo cieszę i w ogóle ale...

- Fajna piżama. - powiedział spoglądając na nią.

- Ummm... - Emily się zawstydziła.

- Nie martw się i tak wyglądasz w niej słodko. - powiedział uśmiechając się.

- Dzięki. - powiedziała niepewnie dziewczyna.

- Nie no naprawdę mi to pasuje. Jak dla mnie możesz w tym pójść do kina tylko nie wiem co powiedzą na to inni ludzie.

- Co? Jakie kino? - spytała zdezorientowana Emily.

- No przecież umówiliśmy się na kino.. wczoraj. Nie pamiętasz?

- Ale ja myślałam że ty żar... A tak! Kino! Oczywiście że pamiętam. Już się zbieram. Wchodź do środka. Dziewczyny, zróbcie Louisowi kawę, herbatę czy co tam chcę. - brunetka szyba pobiegła do swojego pokoju i znowu się wróciła.

- Alice! Ty idziesz ze mną. Katie ty zostań z Louisem. - powiedziała Emily i pociągnęła rudowłosą dziewczynę za sobą.

- A teraz mów mi w co ja mam się ubrać. - powiedziała do Alice kiedy byli już w pokoju.

- Więc tak. Idziecie do kina więc na pewno nie ubiorę cię w mini kieckę. Myślę że te białe spodnie, ta pudrowa bluzka z kołnierzykiem i te czarne botki będą w sam raz. - Alice podała dziewczynie ubrania a to poszła się przebrać. W końcu wyszła z łazienki a wszystkie oczy skierowały się na nią.

- Wyglądasz... na prawdę pięknie. - powiedział Louis.

- Dziękuje. - powiedziała Emily która później uśmiechnęła się do Alice.

- No to chodźmy. - powiedział Louis otwierając drzwi a Emily pożegnała się z dziewczynami i wyszła.
Droga do kina zajęła im około piętnastu minut bo pojechali samochodem Louisa. Weszli do budynku i zastanawiali się nad wyborem filmu.

- A ty na co byś poszła? - spytał Louis.

- Nie wiem... ty coś wybierz.

- O może pójdziemy na ten horror! Słyszałem że jest mega straszny.

- Taa... - powiedziała dziewczyna która nie była pewna wyboru filmu. Nie chciała iść na horror. Nienawidziła ich. Ale bała się że jeżeli odmówi, Louis nie umówi się z nią jeszcze raz.

Chłopak kupił bilety i dwoje skierowali się do sali w której miał zacząć się film. Usiedli na ostatnie miejsca skąd mogli najlepiej widzieć film. Oczywiście przed filmem trwały niekończące się reklamy. A przez ten czas Emily wmawiała sobie że horrory nie są wcale takie straszne ale gdy zaczął się film, ciarki przeszły jej przez ciało. Na każdej scenie dziewczyna zmrużała oczy albo niby schylała się po coś tylko po to żeby nie patrzeć się na ekran. Nagle w filmie wyskoczyło jakieś straszne dziecko a Emily nie wytrzymała i odruchowo przytuliła się do Louisa.

- Emily, wszystko w porządku. - spytał.

- Tak, jasne. - odpowiedziała Emily odsuwając się od Louisa.

Następne dwadzieścia minut były do wytrzymania ale nagle Emily schowała twarz w dłonie bo nie mogła patrzeć na dalsze wydarzenia.

- Emily, mogłaś powiedzieć że boisz się horrorów. Mogli byśmy wybrać jakiś inny film. - powiedział Louis.

- Nie, nie ja się nie boje po prostu... - Emily nie mogła się wysłowić.

- Rozumiem. Nie boisz się ale się boisz. - powiedział chłopak z rozbawieniem.

Emily także zaczęła śmiać się po cichu z czego wyszedł całkiem głośny śmiech bo Louis także zaczął się śmiać. Nagle spojrzeli sobie w oczy. Wpatrywali się tak w siebie dobre pięć minut po czym ich twarze się przybliżyły. Kiedy miało dojść do pocałunku, Emily zdała sobie sprawę z tego co robi. Przecież on miał dziewczynę. Eleanor. Naprawdę była tak głupia i wcześniej o ty nie pomyślała? A Zayn? On przecież ma Perrie. I Alice też o tym nie pomyślała. Czy te chłopaki tak zawróciły i w głowach że nie pomyślały o ich dziewczynach? Tak nie mogło być.

- My nie możemy. - powiedziała stanowczo Emily kiedy miało już dojść do pocałunku.

- Ale dlaczego? - spytał zdezorientowany chłopak.

- Przecież ty masz dziewczynę, Louis. Tak samo Zayn. Po prostu nie możemy. - powiedziała ze łzami w oczach po czym wybiegła z kina. Louis próbował ją dogonić ale ta zniknęła gdzieś za budynkami. Teraz siebie nienawidziła. Zakochała się w chłopaku który ma dziewczynę. Alice zresztą tak samo. Teraz jej policzki były całe mokre. Teraz w jej głowie kręciło się tylko jedno pytanie; dlaczego?

                                            _______________________________________

Hej! Ten rozdział chyba jest trochę krótki więc przepraszam was za to. Tutaj już macie pierwszą randkę napisaną ale czy dojdzie do kolejnych przez to co stało się na tej? Dowiecie się jeżeli przeczytacie następny rozdział :) A co do następnego rozdziału. Napiszę to samo co napisałam dzisiaj na moim drugim blogu. Nie będzie następnego rozdziału za tydzień bo wyjeżdżam na wakacje. Dokładniej do Polski a jeżeli myślicie że jestem nie normalna bo wyjeżdżam do swojego własnego kraju to mówię od razu że mieszkam za granicą. Będę tam trzy tygodnie a wracam 25 sierpnia. Kiedy wrócę to następny rozdział będzie już gotowy więc dodam go jak najszybciej ;) Bardzo cieszę się z wyjazdu ale strasznie będę tęsknic za pisaniem tego bloga;)
Dziękuje wam za komentarze pod poprzednim rozdziałem tak samo jak i za wejścia :D

Pa! ;*

9 komentarzy:

  1. Rozdział moze troche i krotki, ale fajny;d juz myslalam ze sie pocaluja, a tu nagle sobie tym przypomniala, ale to dobrze;d
    A jesli mozna wiedziec to gdzie mieszkasz?;p

    http://urealizbe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie nowy rozdział, zapraszam;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Może rzeczywiście trochę krótki, ale bardzo ładny. ;)
    Mnie zawsze podobają się takie romantyczne historie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nowy rozdział, zapraszam:
      marsz-mendelsona.blogspot.com/

      Usuń
  4. świetny rozdział, zaskakujący. czytałam z wielką przyjemnością, naprawdę :)
    u mnie dwa nowe rozdziały. jeśli znajdziesz czas, to wpadaj :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty blog, znalazlam go przypadkowo. przeczytalam dzisiaj te 5 rozdzialow i sie nie moglam powstrzymac od smiechu w kilku momentach xdd czekam na kolejny rozdzial ;33
    Zapraszam do siebie ;)

    live--to--tell.blogspot.com

    @Nikaxx1

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz co 25 sierpnia? No, no szkoda :/ Przecztytałam cały, i jestem wprost zachwycona. Czytam, też twój drugi blog... Ale to nieważne, mam nadzieję, że jak przyjedziesz to jak najszybciej coś napiszesz:) Wpadnij też do mnie :) http://beginning-of-the-eend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. co by tu dużo pisać. rozdział jest po prostu świetny, jak każdy inni i coraz bardziej wciąga :*
    u mnie już nowy, zapraszam :*

    OdpowiedzUsuń